Przemyślenia Przyszłego Dentysty

" Śniegu nie ma! Zimy też!  Ale za to.. wódka jes t!"

Mam dość.. ..stomatologii oczywiście! Och.. ten blog przecież powstał po to, aby pokazać "Ach.. och.. jaka ta stomatologia jest super". Jest, ale ileż to można się tak tym jarać????

Masz w sobie siłę, tę moc w głebi duszy, którą nie wszysy potrafią wydobyć..

Dom Sylwii Gadomskiej to bardzo dziwne miejsce.. Czy tu naprawdę straszy? Czy tu są jakieś psychole? Czy miauczenie kota może być straszne? Co robi kobieta w wannie? Co ma do tego mydełko Fa?

czyli.. dlaczego porzuciłem bloga i do niego powróciłem.

Czy można pójść na miasto i chodzić od jednego do drugiego gabinetu dentystycznego i.. zbierać zęby? Trochę to przypomina grzybobranie, ale.. można! 😉

Po bardzo długiej podróży (bo aż 2 miesięcznej! -  LINK ) nasz Piesław  wreszcie dotarł do Pacanowa.

Tak mnie rozbawiła pewna scena z serialu "Dr House", że musiałem to wrzucić na bloga 😁 Zatem ten post będzie skierowany do trochę mniejszej grupy odbiorców - astmatyków, chociaż dla ciekawskich też znajdzie się tutaj miejsce!

Szanowny Piesław  postanowił sobie wyjść dzisiaj na spacer. Co mu się na nim przytrafiło i kogo spotkał po drodze?

Dentyści to także pacjenci innych dentystów, gdyż swoje zęby również leczyć muszą. Szczególnie wtedy, gdy kochają słodycze i zanim zdecydowali wybrać się na te studia, zdążyli już je popsuć!

.. i zrazić do siebie wszystkie laski w okolicy.

..24 maja, w taki dzień, urodził się pewien leń.

Zgodnie z moją wcześniejszą zapowiedzią omówię dzisiaj zagadnienie numeracji zębów. Zapraszam!

Przychodząc do dentysty, czy nie mieliście czasem takich myśli, że ym... nagle wymsknie się dentyście wiertło i przejedzie Wam ono.. .. po oczach albo ym.. po szyi lub nodze? 😮 Horror. Czy to w ogóle jest możliwe?

.. czyli Piesława * zdjęć bez końca! 😎

..warto prowadzić bloga samemu. Ostatnio przesadziłem z długością posta. Zatem tym razem będzie on znacznie krótszy!

Amalgamat zwany potocznie "czarną plombą" nadal jest powszechny w użyciu, choć jego stosowanie budzi wiele zastrzeżeń. Czy naprawdę mamy się czego bać?

Zdesperowany zakładam bloga  w ramach zgonu mojej  Emili   😞 .. i pogodzenia się z marnością żywota.